(9.09.2017)


Na początku była PUSTKA. Do godziny 9 na sali przebywało dwóch osobników, ja i Jack_Swidnik. Po tej godzince pojawiło się kilku pozostałych organizatorów i tak do około 10-tej mogłem cały czas mówić Jack'owi o tym jakie to ludne są nasze spotkania.... Na szczęście nastąpiła godzina "W" i w pewnym momencie sala trzeszczała od przybyłych. Zabawa była pierwszej jakości. Bardzo intensywna i... dość krótka. Cała ekipa, z wyjątkiem dwóch twardzieli i Alf'a, pozbierała się do godziny 18-tej z hakiem.